Modlitwa do św. Józefa

Witaj, opiekunie Odkupiciela,

i oblubieńcze Maryi Dziewicy.

Tobie Bóg powierzył swojego Syna;

Tobie zaufała Maryja;

z Tobą Chrystus stał się człowiekiem.

O święty Józefie, okaż się ojcem także i nam,

i prowadź nas na drodze życia.

Wyjednaj nam łaskę, miłosierdzie i odwagę,

i broń nas od wszelkiego zła. Amen.


ks. Edward Staniek
Program Boga. Program diabła. Wybór należy do Ciebie
Któż jak Bóg
 
fot. Ben den Engelsen | Unsplash 

Na początek Wielkiego Postu Jezus przypomniał nam o dwóch programach, z jakimi stykają się ludzie w swoim życiu. Są to program Boga i program Szatana.

Przy kuszeniu Jezusa na pustyni nie było nikogo, ani jednego świadka. To sam Jezus zdał świadectwo tego wydarzenia w swoim publicznym nauczaniu. Ewangeliści Mateusz i Łukasz zanotowali je dokładnie. W tej swojej nauce Jezus obnażył wszystkie atutowe karty, jakimi posługuje się Szatan. Pierwsza to zaspokojenie głodu ciała, pokusa zamiany kamienia w chleb. Jezus odpowiada na nią pokarmem ducha. Druga karta to zaspokojenie głodu próżnej chwały. Lądowanie w ramionach aniołów przy skoku z murów świątyni. Jezus mówi o pełnieniu woli Ojca Niebieskiego. Kolejne dwie karty to zaspokojenie głodu posiadania dóbr doczesnych i zaspokojenie głodu rządzenia innymi. Chodzi o ludzi chciwych i chorych na władzę. Jest ich znacznie więcej niż tych sprawujących władzę. Szatan podaje cenę zaspokojenia wszystkich tych głodów – jeden pokłon jemu, bo on, Szatan, sam jest ciężko chory na władzę i chce mieć niewolników. Jezus przypomina jednak, że uznaje władzę jedynie Boga. Cztery pokusy, a w nich cztery karty atutowe programu szatana. Jezus odsłania je, a zarazem odpowiada na każdą z nich swoimi kartami. Po pierwsze post – okresowa rezygnacja z pokarmu ciała, aby nakarmić ducha. Druga karta – pełnienie woli Ojca Niebieskiego, a nie sensacja i cuda. Trzecia karta to ubóstwo, a nie posiadanie dóbr tego świata, które zniewalają. I czwarta – posłuszeństwo tylko Bogu jako warunek prawdziwej wolności. Stoimy przed wyborem życia albo według programu Boga albo według programu Szatana. Musimy jednak podjąć konkretną decyzję, nie ma tu miejsca na kompromisy. Święty Paweł w liście do Rzymian mówi na czym ta decyzja polega. Trzeba uznać, że Jezus jest Panem, czyli synem Boga, i wyznać to publicznie, aby inni wiedzieli z kim i z czyją władzą się liczymy. Dlatego Paweł podkreśla, że chodzi o wyznanie ustami, wypowiedzenie na głos: „Chrystus moim Panem”. Kolejnymi na tej drodze wyboru są akty zawierzenia w Zmartwychwstanie Jezusa i otwarcia na czekające nas Zmartwychwstanie. Wiąże się to z odrzuceniem myślenia czysto doczesnego, które jest programem Szatana, i przejściem na program boski, w którym doczesność to tylko maleńki etap naszego życia. Kto uznaje Jezusa za Boga i swego Pana, decyduje się na jego program, który jest otwarty ku wieczności. Taka decyzja ma swoje konsekwencje w życiu codziennym. Doczesność lubią Ci, którzy chcą pełnić swoją wolę i rządzić innymi. Program Jezusa wybierają Ci, którzy chcą pełnić wolę Ojca Niebieskiego i pomagać innym w poszukiwaniu prawdziwego szczęścia, którym jest nasze Zbawienie. Takie czytelne ustawienie dwóch programów jest dostępne wyłącznie tym, którzy uwierzyli w Jezusa, Syna Bożego, który stał się człowiekiem. I choć Jezus zamieszkał w królestwie Księcia tego świata, to żył w nim programem Ojca Niebieskiego. Wielki Post był czasem obserwowania na Drodze Krzyżowej Jezusa, który dobrowolnie wszedł program Szatana i dał się zniszczyć w jego trybach, aby przez swoje Zmartwychwstanie ukazać, że tryby te zmiażdżyły jego życie doczesne, ale nie były w stanie zmiażdżyć jego życia wiecznego. Tryby doczesności nie mają władzy nad Zmartwychwstałym.

Dziś obok nas żyje wielu ludzi niewierzących, ani w Jezusa Chrystusa, ani w Szatana. Oni wierzą tylko w siebie i pełnią swoją wolę. Nieświadomie jednak żyją według programu doczesności, jakim posługuje się Szatan. A on jest bardzo zadowolony z tego, że ludzie w niego nie wierzą i robią co chcą. Szatan zawsze dostosowuje swoją wolę do ich woli, aby być z nimi na Ziemi i w wieczności. Na tym dostosowaniu polega każda jego pokusa. Brzmi ona: „Rób to co jest dobre dla Ciebie”. Bóg Ojciec nigdy nie dostosuje swojej woli do woli człowieka, bo by mu zaszkodził. On czeka na naszą mądrą decyzję, która polega na świadomym wyborze Jego woli i wypełnieniu jej w duchu miłości. Dziękujmy więc Bogu za łaskę wiary, dziękujmy za to czytelne ukazanie dwóch programów, jakie stoją przed nami.


ks. Edward Staniek
Któż jak Bóg 3/2013


Piątek kl. VIII (dziewczęta i chłopcy) g. 19 oo. Droga Krzyżowa g. 18 3o. W tym roku do Bierzmowania przystąpią tylko uczniowie kl. VIII.

Gorzkie Żale z kazaniem pasyjnym – niedziela g. 17 15 !


W środę Popielec, którym rozpoczniemy Wielki Post.Msze Święte z obrzędem posypania głów popiołem o godz. 9 oo 17 oo (Czarna Łąka) i 18 3o sic!!!

We wszystkie piątki Wielkiego Postu będziemy rozważać mękę Pana Jezusa w czasie drogi krzyżowej godz. 18 3o. W każdą niedzielę Wielkiego Postu o godz.17 15 gorzkie żale z kazaniem pasyjnym.

Ojciec Święty Franciszek, ogłosił ten rok, Rokiem Świętego Józefa. W związku z tym, Domowy Kościół jako wspólnota zaangażowana w dzieło Kościoła, przed Mszą św. niedzielną o g. 12 oo, poprowadzi modlitwę ku czci Św. Józefa. Zachęcam do wcześniejszego przyjścia (11 45).

Intencja modlitwy – „By św. Józef strzegł rodziny naszej parafii przed wszelkimi niebezpieczeństwami duszy i ciała. By wyprosił u Ojca Niebieskiego potomstwo dla małżeństw starających się by być Matką i Ojcem.


Ks. Roman Chyliński CSMA
Jezus ożywia to, co wyschło
Któż jak Bóg
 
fot. Kyle Szegedi | Unsplash (cc)

W dzień szabatu Jezus wszedł do synagogi. Był tam człowiek, który miał uschłą rękę. A śledzili Go, czy uzdrowi go w szabat, żeby Go oskarżyć. On zaś rzekł do człowieka, który miał uschłą rękę: „Stań tu na środku”. A do nich powiedział: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?” Lecz oni milczeli. Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca, rzekł do człowieka: „Wyciągnij rękę”. Wyciągnął i ręka jego stała się znów zdrowa. A faryzeusze wyszli i ze zwolennikami Heroda zaraz odbyli naradę przeciwko Niemu, w jaki sposób Go zgładzić.(Mk 3,1-6)

Przekleństwo synagogi żydowskiej

„Jezus wszedł do synagogi” i zastaje tam człowieka z uschłą ręką. Człowiek ten jest znakiem dla synagogi. Synagoga odrzucając Jezusa usycha, aż przyjdzie czas, że cała uschnie i zostanie przeklęta. Zostało to wyrażone w słowach Jezusa: „ Niech już nikt nigdy nie je owocu z ciebie” (Mk 11,14).Drzewo figowe, które Jezus przeklął na kartach Ewangelii wg św. Marka jest właśnie symbolem synagogi. Natomiast moc Jezusa wzrasta, a zwycięstwo Jego na krzyżu da życie tym, co po części „wyschnęli” w wierze, ale później się nawrócili. Uzdrowienie człowieka z uschłą ręką jest tego zapowiedzią.

Przyjrzyjmy się bliżej temu uzdrowieniu w synagodze

Jezus bierze człowieka na środek synagogi, i ustawia go na „bemie”, to znaczy tam, gdzie zawsze stał stół ze zwojem Pisma świętego. Żydzi mieli przekonanie, że to właśnie czytanie słów Bożych uzdrawia, jak pisze natchniony autor Księgi Mądr„Nie zioła ich uzdrowiły, ani nie okłady, lecz Słowo Twe, Panie, co wszystko uzdrawia. Bo Ty masz władzę nad życiem i śmiercią” (Mdr 16,12-13). Niestety, Żydzi odrzucili słowo Boże , a zaczęli się trzymać tradycji, co im Jezus wyrzuca: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie. Ale czci Mnie na próżno, ucząc zasad podanych przez ludzi. Uchyliliście przykazanie Boże, a trzymacie się ludzkiej tradycji” (Mk 7, 6-8). A oto teraz „Ten, który ma władzę nad życiem i śmiercią”, zwraca się do faryzeuszy i uczonych w Piśmie z zapytaniem: „Co wolno w szabat: uczynić coś dobrego, czy coś złego? Życie ocalić czy zabić?”. Ewangelista Marek komentując to wydarzenie powie: „Lecz oni milczeli”.

Milczenie wielkich tego świata wobec zła

Niestety, na zadane pytanie przez Jezusa, „wielcy tego świata” odpowiadają milczeniem. Zauważmy, mało jest rzeczy, czy postaw ludzkich, które w Ewangeliach mogłyby rozgniewać Jezusa. U św. Marka, ta właśnie sytuacja, jak zaznacza Ewangelista, wzbudziła gniew w Jezusie: „ Wtedy spojrzawszy wkoło po wszystkich z gniewem, zasmucony z powodu zatwardziałości ich serca”. Dlaczego wzbudziła aż gniew? Otóż, jak już pisałem dla Żydów ważniejsza stała się tradycja od słowa Bożego. Ważniejsze było przestrzeganie szabatu od pomocy człowiekowi. Obecnie my chrześcijanie w parlamencie również chcemy ustalać własne prawa, które są ponad Prawem Bożym „Nie zabijaj”. My obecnie decydujemy o tym, czy dokonanie aborcji eugenicznej jest dobre, czy złe. Czy dziecko z zespołem Downa może żyć, czy można je zamordować. Na przykład w Islandii, w ogóle nie ma dzieci z zespołem Downa. Jeśli w Islandii rodzi się dziecko chore na zespół Downa, jest to skutek pomyłki lekarza. Odkąd kraj wprowadził badania prenatalne w kierunku wykrycia wad płodu zdecydowana większość kobiet ciężarnych, które otrzymały pozytywny wynik, zdecydowała się przerwać ciążę, to znaczy na morderstwo dziecka w swoim łonie. Czynią to morderstwo lekarze, którzy maja chronić życia każdego człowieka od chwili poczęcia, aż do naturalnej śmierci. Właśnie to wzbudza gniew u Jezusa. A ja bałbym się tego gniewu.

Spójrzmy teraz na człowieka „z uschłą ręką”

Kim jest ten człowiek z uschłą ręką? Jakie niesie przesłanie dla nas? To ten, który wyraża siebie połowicznie. Nie potrafi: kochać całym sobą, dzielić się sobą, wyrażać swoje uczucia w sposób otwarty. Coś w nim uschło, zamknęło się na innych i tak funkcjonuje, nie mając większych potrzeb. Zapytaj się teraz siebie, czy czasami i twoja osoba nie potrzebuje uleczenia tej już uschłej części samego siebie, może w wyrażaniu uczuć, czy w relacjach z mężem, żoną, dziećmi… Chodzisz do Kościoła, wyznajesz wiarę, przyjmujesz Eucharystię, a nie kochasz, nie przebaczasz, nie wychodzisz z darem pojednania, nie chcesz rozmawiać o trudnych sprawach. Natomiast gniew, złość, chęć odwetu spowodowały u ciebie zamknięcie w sobie, jesteś usychający, drętwy i wycofany. Jezus dzisiaj i do ciebie mówi: „Wyciągnij rękę”. Zapytasz może do kogo mam wyciągnąć swoją rękę? Wyciągnij najpierw rękę do Jezusa w konfesjonale, aby tobie przebaczył grzechy i uleczył „uschłe serce”. Otwórz się na Jezusa i zaproś Go do swojego życia, według słów z Apokalipsy św. Jana: „Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli kto posłyszy mój głos i drzwi otworzy, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze Mną” (3,20). Następnie wyciągnij rękę do tych, od których dawno się już odwróciłeś. To tak niewiele potrzeba, aby twoja druga „komora serca” wreszcie przemówiła pełnią miłości. Może trzeba kogoś przeprosić, komuś na nowo powiedzieć dzień dobry, okazać życzliwość, a nie czekać kto tu komu pierwszy okaże dobro.

Modlitwa:

Panie Jezu, staje dzisiaj przed Tobą, jak ten człowiek z uschłą ręką i proszę Cię, uzdrów mnie. Dotknij we mnie to wszystko, co już dawno wyschło: w uczuciach, w relacjach i w miłości do drugiego człowieka. Ożyw we mnie to, co martwe, napełnij swoich Duchem to, co puste, podnieś moją rękę do zgody i pojednania, aby moje serce na nowo zaczęło współodczuwać to, co jest w moim bliźnim. Amen!

 

ks. Roman Chyliński CSMA